Prom do Helsinek mam o godzinie 18, więc planuję dojechać tam przed 17. Mam tylko jeden punkt obowiązkowy – zamek w Haapsalu. Cała reszta ma być prawie spontaniczna. Jest oczywiście kilka kropek na mapie, ale chcę iść na żywioł – jak będzie brązowa tablica to zjeżdżam i zwiedzam. No i za pierwszym razem trafiam na cmentarz, za drugim razem na …chyba wysypisko śmieci. A za trzecim razem trafiłem do Jõõpre. Ot kościół ortodoksów i coś jeszcze. I stary cmentarz. I cisza, spokój …jestem gdzieś tam w Estonii, przed chwilą przejeżdżałem koło opuszczonych zakładów i domów, a teraz oglądam kolejny zaniedbany kościół i opuszczone coś. Piękne jest i dziwne jest!