600 lat po TEJ bitwie jestesmy na polach Grunwaldu. Pogoda nadal ponad 30 stopni i slonce jak w tropikach. Parkujemy na polu lucerny (za jedyne 12 zl), pakuje do plecaka 4 butelki wody mineralnej i maszerujemy. Jest swietnie - toy-toy'e i piwo z kija pod parasolami w barwach firmowych, niesmiertelne kielbaski z musztarda i pilicja z psami przeszukujaca pole opodal. Po co??? A bo ja wiem? Pozniej okaze sie ze wyladowal tam Jasnie Wielmozny Prezydent Elekt. Nic do niego nie mam, ale szczegoly pozniej :-(
Podchodzimy do pomnika bitwy G i ... no wlasnie - nic nie mam do Jasnie Wielmoznego, ale VIP-y zawlaszczyly sobie impreze: pomnik, plac i muzeum sa ogrodzone barierkami na odleglosc 2 rzutow granatem, bramki z detektorami metelu i ciemne garnitury w komplecie z ciemnymi okularami - czyli przedwczesny wysyp BORowikow na grunwaldzkich polach. Wejscia tylko za zaproszeniami a my VIPami co prawda jestesmy ale tylko we wlasnym mniemaniu. Trudno - idziemy do rycerskiej wioski. I przynajmniej ci staneli na wysokosci zadania - namioty, kramy z orezem: miecze, topory, luki, helmy ... Splywamy potem ale obsluga bombard (w pelnym sredniowiecznym rynsztunku) ma gorzej. W dodatku czeka w pogotowiu zeby dac salut na czesc Jasnie Wielmoznego. Mlody ma pociag do duzego kalibru wiec robiby fotki z artylerzystami i idziemy dalej. Zostajemy obdarowani preclami (za usmiech :-) ) i kwasem chlebowym (za kase ;-) ). Przegryzajac precle obserwujemy turniej pieszych rycerzy. Nie baczac na upal rycerze w grubych przeszywanicach i zbrojach, z tarczami i mieczami potykaja sie w szrankach. Potykaja sie to moze za duze slowo - bardziej wlasciwe byloby napieprzaja sie lub tluka, albo okladaja sie cepami ... tfu mieczami. Nie ma to nic wspolnego z szermierka czy ... no ale moze tak wlasnie to wygladalo? Goscie prawie ugotowani we wlasnym pocie w garnku zbroji, oslepieni w helmach, na lekkim dopingu procentowym, wsciekli ze cos ich gryzie czy uwiera - wiec okladaja sie zaostrzonym metalem, troche na oslep a troche w nadzieji ze jak pokonaja tego faceta przed soba to beda mogli zdjac z siebie te kilogramy zelastwa ...
Dosc ze mlodziezy sie podoba. Mnie tez. Jagoda Lee kupuje sobie sredniowieczna wersje klimatyzatora recznego - czyli drewniany wiatrak a Danio pacyficstyczna wersje dwurecznego miecza. Ja pokrzepiam sie kubeczkiem trojniaka wycyganionego na jednym z kramow. Buteleczke po degustacji kupuje - dobry byl ...Chodzimy i chloniemy atmosfere. Gonimy za jezdzcami pedzacymi na prezentacje dla VIPow. Jagoda Lee zaprzecza stereotypowi ze - za mundurem panny sznurem - jezdzcy jej nie interesuja. Tylko konie sie licza. Dosc ... wracamy. Na odchodnym sprawdzamy wyposazenie opancerzonego ... wozu terenowego. Ta wunderwaffe chyba czeka w odwodzie, tak na wszelki wypadek - gdyby jazda litewska Witolda nie wrocil na plac boju to ten hummer czy co to tam jest wpadnie na flanke krzyzakow i ich rozstrzela. Dosc ...spadamy do domu