Zachwalane opactwo, i ogrody, i muzeum Fox'a Talbota ... Taaa, opactwo w porzadku, ogrody ....eeee .... mysle ze wiekszosc dzialkowcow ma ciekawsze i tylko troche mniejsze, park - w porzadku, muzeum - mogloby go nie byc. A wszystko to za 10£. Nie powiem - glownie cana niewspolmierna jednak do zawartosci sklonila nie po tej wizycie do zapisania sie do National Trust. I teraz takie ogrody, a przepraszam, ceny, mi nie straszne.
Fox Talbot byl pionierem fotografii .... no dobrze, urzedowal w tym przemilym miejscu, .... muzeum to kilka gablot ktore nie rzucaja na kolana. A moze to ja jestem wybredny? ... dosc ze dostaje sie to "w pakiecie", wiec trzeba rzucic okiem.
Samo opactwo, ufundowane w roku 1229 - znowu - na parterze czuje sie czlowiek jak cofniety do sredniowiecza, wyzej, na I pietrze czulem sie jak w domu z angielskich filmow, ktorych zreszta krecono tu kilka - wlaczajac 2 odcinki Pottera. Specyficzne, warte odwiedzenia miejsce.
Kiedy szedlem podcieniami zobaczylem tego goscia - latal sobie oslepiony sloncem i szukal miejsca do odpoczynku :D