Katedra. I to by było na tyle. Odrobinę bym musiał podkolorować rzeczywistość, żeby móc stwierdzić, że katedra w Reims rzuciła mnie na kolana. No nie, nie rzuciła. Dla człowieka, który nie interesuje się architekturą to po prostu duży i stary kościół. Ale jako żem stary już i kolana słabowite to nawet byłem zadowolony, że ostatecznie z kolan nie musiałem wstawać. No i w moim wieku nie wszystko musi być łał i super. Katedra na pewno robi wrażenie. Nie mam pojęcia jak bardzo została zniszczona w czasie IWŚ i w jakim stopniu wymagała rekonstrukcji. To nawet nie bardzo mnie interesuje. Interesowało mnie jak wygląda miejsce gdzie koronowano francuskich królów i jak wygląda miasto które o mało co nie zostało stolicą Francji….Ostatecznie nie zostało stolicą i pozostało stosunkowo małym miastem, ot, takim położonym dookoła katedry.