Dostawszy nauczke z aparatem :-( poczekalem do otwarcia sklepow w sobote i w sklepie w Merthyr Tydfil (gdzie zreszta nocowalem) nabylem karte pamieci. Yes, yes, yes! Poprzedniego dnia zrobilem 23km po Storey Arms i myslalem czy nie wrocic tam z aparatem zeby zrobic kilka zdjec ale przweazyla ochota do zobaczenia czegos nowego - wodospadow w okolicach Pontneddfechan. Taaaaak, wiem te nazwy sa barbarzynskie ale ... tylko sie takie wydaja - wodospady ktore widzialem to w kolejnosci: Sgwd Gwladus, Sgwd Bedol, Sgwd Ddwli Isaf, Sgwd Ddwli Uchaf,Sgwd Clun-Gwyn, Sgwd Pannwr, Sgwd Isaf Clun-Gwyn i Sgwd yr Eira. Uffff, naprawde nie sadze zeby je zapamietal, ale nie zaluje ze je widzialem ;-). W punkcie informacyjnym nabylem mapke tras w okolicy. Za jedyne 3.20funta otzymalem mape z zanczonymi trasami, wodospadami itp. Dzieki mapce nie zdrobilem zalecanej petelki z 5 wodospadami tylko przeskakiwalem ze szlaku na szlak i zobaczylem prawie wszystkie okoliczne wodospady plus stara fabryke prochy strzeniczego. Z fabryki zostaly co prawda tylko ruiny bo po zaprzestaniu produkcji zostala zniszczona ale polozenie jest malownicze - w lesie, nad gorska rzeka przy zniszczonej zaporze ...
Droga - przynajmnie podstawaowa sciezka - bardzo latwa i moze miec 5 lub 10km. Na obu koncach parkingi i miesca piknikowe. Mozna spokojnie przejsc to z dziecmi a widoki... - las, wysyp kwiatow, niezbyt gleboka rzeka ktora mozna spokojnie przechodzic po kamieniach, sciezki pod wodospadami... Jagoda Lee i Danio juz zapowiedzieli ze chca tam pojechac bo wyglada to interesujaco.
W ostatnich tygodniach bylo bardzo sucho i wody nie bylo za wiele. Obiecalem sobie wrocis tam zima i zobaczyc jak sie prezentuja oblodzone ...