Geoblog.pl    Archi    Podróże    Finlandia. Na dłużej    Hamningberg i żubrówka
Zwiń mapę
2015
05
lip

Hamningberg i żubrówka

 
Norwegia
Norwegia, Hamningberg
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2770 km
 
Miałem plan. Nie brzmi to tak dumnie jak – miałem marzenie – ale jak dla mnie wystarczał plan. Plan ani mądry, ani wyrafinowany – był mały i śmieszny: pojechać do końca drogi na północ, zaparkować Szerszenia, wyjść na świeże powietrze, zjeść, usiąść wygodnie i napić się schłodzonej w Morzu Barentsa żubrówki. Przygotowałem się do jego realizacji w miarę solidnie – żubrówkę miałem przywleczoną przez gości z Polski, sok jabłkowy zakupiony w ostatnim sklepie przed litewską granicą, kubek obecny w skrzynce z przydasiami. Zainwestowałem w składany fotel turystyczny który awansował na stanowisko kolejnego samochodowego przydasia ;-). I już. Teraz potrzebne mi było tylko Morze Barentsa. Tak więc w ramach planu picia (samotnego!) po wyjechaniu z tunelu w Vardo skręciłem w prawo i pojechałem na północ w kierunku Hamningberga. Gdzieś tam przeczytałem że to opuszczona wioska i takie tam podobne bzdury. Większe znaczenie miało to że droga na północ kończy się właśnie w Hamningberg. Dalej jest już ocean, długo, długo woda, lód i biegun północny. No z tym biegunem to prawda o tyle że faktycznie długo, długo … i dopiero biegun po jakiś, bo ja wiem 2200-2400 km. No i jadę ja sobie i jadę – droga mi się podoba… jeszcze. Nadmorska równina zmienia się w wąski pasek lądu przyczepiony do urwisk, droga robi się stroma, nad drogą osuwiska, jęzory skalne wychodzą w morze przecinając drogę, robi się wąsko. Zakręty na wąskiej drodze, niespodziewane mijanki „na zakładkę” z wyskakującymi znikąd kamperami… Może to zmęczenie a może i nie, ale nie pamiętam kiedy się tak bałem za kierownicą. Na szutrowej drodze w pagórach na Islandii było czasami nieciekawie, ale tu się po prostu bałem jak cholera. A najlepsze w tym wszystkim było to że pomiędzy skalnymi jęzorami poukrywane były domy – w większości nowe, czasami w trakcie budowy. Czasami tak poukrywane pomiędzy skałami że praktycznie niewidoczne. Z jednej strony chciałem stanąć i zrobić jakieś zdjęcie bo … no bajkowo to wyglądało, z drugiej – nie było za bezpiecznie stawać gdziekolwiek. A jeszcze było mi po prostu głupio stanąć i zrobić takie zdjęcie, bo choć sceneria niesamowita to przecież te domki nie bez powodu pochowane na takim odludziu i odseparowane od świata – ktoś chce spokoju i anonimowości …więc nie będę robił zdjęć, zachowam to we własnej pamięci.
Dojechałem na miejsce - …wymarły i opuszczony Hamningberg ma się nieźle: część budynków jest faktycznie opuszczona, ale większość jest odnowiona, nowe samochody zaparkowane przed domami koparka pracuje nad wykopem pod kable… Dzieje się tu więcej niż w okolicach mojego bloku w Helsinkach ;-) : zaparkowałem na parkingu pomiędzy niemieckimi kamperami których załogi jeżdżą na rowerach, puszczają drony, spacerują… Stanowczo nie jest to opuszczona miejscowość! No ale nie będę się zajmował niemieckimi turystami – mam plan do zrealizowania. I jak to często bywa mój plan nie wytrzymał konfrontacji z rzeczywistością – zaczęło padać i wiać, zrobiło się zimno jak cholera – w końcu śnieg zalegający w okolicy (mamy lipiec ;-) ) do czegoś zobowiązuje! Jest godzina 22, pada, wieje i wyje. Ja jestem zmęczony jak cholera, szans na schłodzoną żubrówkę żadnych, po prostu porażka. Siedzę sobie w Szerszeniu z mapą na kolanach i myślę. Mówiłem że zimno? No zimno! Mimo że chciałbym się przespać to nie decyduję się na rozbicie namiotu i jest to najlepszy mój pomysł tego dnia, nakładam tylko dwa polary, primaloft i puchowy sweter. Na nogi wędrują wełniane skarpety, na głowę czapka i jeszcze nakrywam się puchowym śpiworem. Tak ubrany zamiast żubrówki upijam się dwoma małymi piwami przegryzanymi czekoladą. Po szaleństwach ostatnich dni te malutkie i słabiutkie fińskie browarki zapewniają mi kompletny odlot – i ostatecznie pijany zasypiam za kierownicą ;-).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2015-07-23 16:03
Zimno i mokro ale żubrówka z Polski dojechała na kraniec norweskiej ziemi...i wstanie zamkniętym pojechała dalej. Ciekawe gdzie?
 
Archi
Archi - 2015-07-23 20:53
niestety wrocila do lodowki w Helsinkach. i tak sobiebiedna lezy w lodowce i czeka na lepsze czasy ;-)
 
 
zwiedził 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 278 wpisów278 173 komentarze173 2887 zdjęć2887 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
13.05.2017 - 23.07.2019
 
 
19.08.2015 - 22.07.2017