Geoblog.pl    Archi    Podróże    Ta ćwiartka jest moja!    Suwalskie Jeleniewo.
Zwiń mapę
2015
30
mar

Suwalskie Jeleniewo.

 
Polska
Polska, Jeleniewo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Tak, ta ćwiartka jest moja i jest bardziej mojsza niż twojsza, i bardziej mojsza niż waszejsza! Jestem sklerotyczny i monotematyczny, niereformowalny i coraz bardziej zdziecinniały. I dodatkowo przeżywam kryzys tożsamości. Kiedyś z dumą można się było obnosić z „obywatelstwem świata”, a dziś kiedy tanie linie lotnicze zmniejszyły świat do wymiaru … bo ja wiem? Dwugodzinnej? Trzygodzinnej? Ile ciekawych miejsc leży w promieniu 3h wyprawy? Wiec latamy do Egiptów i Maroka, Rzymów i niestety już nie – Krymów… A ja już naprawdę czasami nie wiem skąd ja jestem i gdzie jest mój dom. Qrfa, tak wyszło! I siedzę w Helsinkach i właśnie rok mija jak tu mieszkam. I niby wszystko tu mam: swoje książki i ulubioną filiżankę, kapcie i szczoteczkę do zębów, wiaderko do pędzenia piwa i baniaczek do pędzenia wina. I nawet ciasto na stole. Ale to nie jest dom, tego jestem pewien. A gdzie ten dom jest … serio, już nie wiem. I kiedy pytają mnie co zrobię jak mi się skończy kontrakt to mówię że wrócę do … nie do domu, wrócę do Anglii. Albo pojadę gdzieś dalej, w cholerę… Ale w międzyczasie wbijam szpilki w mapę Polski. I mam nadzieję że uda się te miejsca odwiedzić, zobaczyć i pomacać. Bo bez macania nie ma zwiedzania - co to za radocha jak na miejscu nie można nic dotknąć. I zjeść, i wypić…
Więc siedzę i wbijam szpilki w moją ćwiartkę, i w moją połówkę. I jak tak je wbijam to mi wychodzi że tylko jedna ćwiartka jest nie moja. Ale tam też wbijam choć poczucie tożsamości nie jest już tak silne. I tęsknię za moją ćwiartką bo rzadko ją widuję i pewnie niewiele się to w przyszłości zmieni.
Więc jakkolwiek śmiesznie to brzmi, bo Warmiakiem jestem w pierwszym pokoleniu, to tęsknię do Warmii mimo że jej nie znam, nie poznałem kiedy była blisko a teraz …teraz jest poza zasięgiem 3 godzin. Już bardziej 13h, to sporo dalej niż Moskwa czy Kair. A skoro już o Moskwie, to pieprzyć ćwiartkę i pieprzyć połówkę – będzie o litrze! Nie będzie więcej marudzenia a i pisania będzie niewiele, i nie będzie o mojej ćwiartce bo będzie o naszym litrze.
Dość już bo sam się wpuściłem w kanał pseudofilozoficznego marudzenia. A przecież mogłem zanotować – dnia 30 marca roku 2015 byłem w Jeleniewie. Byłem bo mogłem – akurat przejeżdżałem w pobliżu. I chciałem zobaczyć jeleniewski kościół. Był na miejscu i co za odmiana po Litwie – był otwarty! Ot, drewniany kościół z drugiej połowy XVIII wieku, niestary więc ale podobno jedyny tego typu na Suwalszczyźnie – nie chce mi się wierzyć ale kto wie. Wyraźnie podobny do tych kościołów które oglądałem na Litwie, i podobnie jak one malowany – co nie jest wcale takie powszechne w takich obiektach. Może i ten kościół to trochę mało żeby usprawiedliwić wytrząsanie kości w drodze do Jeleniewa, ale co mi tam! I jeszcze jedna, bardzo ważna z mojego punktu widzenia sprawa –akurat w środku trwały prace remontowe. Bardzo dobrze!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
mamaMa
mamaMa - 2015-09-22 10:15
Im czlowiek starszy, tym trudniej z tym domem...
Za to z cwiartka mniej;-)
Jaka czerwien bije z wnetrza!
 
zula
zula - 2015-09-22 10:22
Nie myśl co będzie , łap każdą wolną chwilę!
Pisz..." po każdej szpilce" w Polsce- robisz do bardzo dobrze.
 
 
zwiedził 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 278 wpisów278 173 komentarze173 2887 zdjęć2887 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
13.05.2017 - 23.07.2019
 
 
19.08.2015 - 22.07.2017