Pretekst, no po prostu pretekst żeby jeszcze kilka zdjęć pokazać. No co? Po prostu Wilno. Po prostu Wilno mi się podoba. I to mój kawałek tekstu i wara od niego. Wileńska starówka zimną nocą, niewielu przechodniów, Ostra Brama bez tłumu ludzi, jakieś Angielki poznane przy stoisku z winem, światła i statyw przymarzający do dłoni. I kawa. I sernik. I zeppeliny (wiem że już były!), i żurek, i piwo, i kopytka… Ja chcę do Wilna!!!