Droga „drewnianego odlotu 2015” wiodła na południe i tak zupełnie niespodziewanie przy drodze pokazało się coś takiego. Modrzewiowa kaplica z 1817r. Troszeczkę zapuszczony ale piękny kawał drewnianej roboty. Niestety tak jak większość tego typu obiektów zamknięta na cztery spusty.